środa, 5 lutego 2014

Rozdział 33

Czytasz- skomentuj, dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie duza motywacja do dalszej twórczości. Milego czytania. ♥
 ______________________________________________________________________
*Oczami Lily* 
Packing!Siedziałam na górze w sypialni pakując swoje rzeczy na trasę, która zaczyna się już jutro, cały pokój był w rozsypce, nigdy się nie wyrobię - pomyślałam.
- George! mógłbyś mi pomóc? - zawołałam, lecz nie dostałam żadnej odpowiedzi - George?! - zawołałam ponownie, lecz znowu nic postanowiłam więc zejść na dół, lecz tam także nie było żadnego śladu chłopaka. Wróciłam więc na górę z nadzieją że jakoś się do jutra wyrobie i że chłopak w końcu postanowi wrócić i mi pomóc. 
Pakowałam swoje rzeczy do walizki przede mną gdyż po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi, po czym skierowałam się w ich stronę, a za nimi ujrzałam Emily z dwoma kubkami z Costy i papierową torebką.
- hej, wiem że jutro masz trasę i pomyślałam że przyjdą ci się może jakaś pomoc? - wyjaśniła dziewczyna rozbierając swoje rzeczy w holu 
- dzięki Bogu że przyszłaś, Georga nie ma w domu a ja już zaczęłam tracić nadzieję że kiedykolwiek siè z tym wszystkim wyrobie - powiedziałam po czym blondynka się tylko zaśmiała i obydwie ruszyłyśmy w stronę sypialni, wchodząc do środka Emily od razu przystanęła przy drzwiach jak słup 
- uhm jesteś pewna że będziesz to wszystko nosić ? - zapytała 
http://img004.lazygirls.info/people/sarah_ellen/sarah_ellen_instagram_lpqhvUYu.sized.jpg- właśnie dlatego się cieszę że przyszłaś - odpowiedziałam krótko po czym ją przytuliłam i we dwójkę wzięłyśmy się za dalsze pakowanie.
- która godzina ? - zapytała dziewczyna - już 18?! za godzinę idziemy na urodziny kolegi Josha a ja jeszcze muszę się przygotować!! - zaczęła panikować zbierając swoje rzeczy w pośpiechu
- może cię podwieź - zaproponowałam na co ta tylko ucałowałem mnie w policzek i już po chwili byłyśmy w drodze do Emily i Josha domu. 
- dzięki wielkie widzimy się po trasie? 
- no pewnie, ja też chciałabym ci podziękować bez ciebie to nie wiem co bym zrobiła - powiedziałam po czym pożegnałyśmy się i wróciłam z powrotem do domu, na podjeździe stało już auto Georga. Weszłam do domu, w którym chłopak już był i właśnie przygotowywał coś w kuchni, podeszłam do niego i zawiesiłam mu ręce na szyi od tyłu, po czym chłopak przełożył je do przodu i po chwili staliśmy już na przeciwko siebie. 
- jak minęło pakowanie? - zapytał 
- gdyby Emily mi nie pomogła to chyba bym nigdy się nie wyrobiła, chociaż jeszcze pewne rzeczy muszę spakować, a jak minął dzień moje tajemniczemu chłopakowi? - musnęłam usta chłopaka w zachęcie żeby mi coś w ogóle powiedział
- no wiesz mieliśmy coś do omówienia z menadżerem dlatego też zapewne przyszła do ciebie Emily, no i już za niedługo będziemy nagrywać nowy album .. - powiedział Geo nie przestając patrzeć mi się w oczy 
- to cudownie !! tylko wiesz następnym razem nie wychodź bez uprzedzenia! - dodałam tylko na co ten się tylko zaśmiał - no co? - popatrzyłam na niego z zdezorientowaną miną 
- nic tylko ja ci mówiłem to dzisiaj rano, dziękuje że mnie słuchasz - powiedział chłopak po czym zrobił obrażoną minę, która znaczyła jak zwykle to samo. Musnęłam lekko jego usta po czym zaczęłam próbować rzeczy, które Geo zdążył przygotować wtedy kiedy odwoziłam Emily. - zapraszam do stołu zaraz będzie gotowe. - powiedział biorąc moją rękę i prowadząc mnie do stołu odsunął mi krzesło tak żebym mogła usiąść a sam wrócił do kuchni. Po jakiejś chwili już oboje siedzieliśmy przy stole zajadając się potrawą loczka. 
♡♡ | via Tumblr- dziękuje za pyszny obiad, ale no sam wiesz pakowanie na mnie czeka. - powiedziałam do chłopaka po czym wzięłam swój talerz wsadziłam do zmywarki i poszłam do pokoju na górę. Po chwili dołączył do mnie Georga. 
- nie bierzesz trochę za dużo? - zapytał rozbawiony widząc dwie walizki i małą torbę. 
- może mi pomożesz zamiast się nabijać? - zapytałam na co chłopak tylko podniósł mnie z ziemi i rzucił na łóżko - George to nie czas na zabawę! wiesz prze... - nie dał mi nawet dokończyć złączając nasze usta w namiętnym pocałunku
- nigdzie nie jedziesz, zostajesz ze mną tutaj w Londynie!! - powiedział przerywając pocałunek i zaczął mnie łaskotać 
- Geeeerooorge!! - krzyknęłam w śmiechu na co ten przestał krótko na mnie popatrzył tymi swoimi cudzymi oczami i wrócił do pocałunku. - okej koniec, pierwsze obowiązki później przyjemność! - powiedziałam przerywając nasz pocałunek, podniosłam się spod niego i wróciłam do pakowania, chłopak tylko się przyglądał i czekał aż skończę. 
*Oczami Georga* 
Co ja będę robił bez Lily, szczególnie przez ten tydzień wolnego, może wybiorę się na jej koncert. Hmm czekałem jeszcze przez jakąś godzinę aż w końcu będzie gotowa z pakowaniem po czym ta tylko położyła się zmęczona na łóżko obok mnie. 
- podekscytowana? - zapytałem dziewczynę 
- zmęczona - zaśmiała się tylko
♡♡♡ | via Tumblrlekko tym swoim słodziutkim głosikiem
- chęć na relaksującą kąpiel ? - zapytałem ponownie na co ta tylko kiwnęła głową. 
Podniosłem się z łóżka całując czoło brunetki po czym ruszyłem w stronę łazienki i napuszczając wody do wanny wróciłem do pokoju gdzie spała już Lily - super - pomyślałem po czym podszedłem do dziewczyny i kucnąłem przy niej 
- woda jest już gotowa- szepnąłem jej na ucho na co ta tylko otworzyła oczy i powoli zaczęła się podnosić do pozycji siedzącej, nie marnując czasu wziąłem ją na ręcę i zaniosłem do łazienki, dziewczyna ściągnęła wszystkie swoje rzeczy, które miała na sobie i ułożyła się w wannie zamykając oczy, po chwili dołączyłem do niej. 
Po kąpieli poszliśmy od razu spać budząc się dopiero rano.
__________________________________________________________________
Czesc wszystkim, wiem ze rozdzial dodaje bardzo pozno, ale mialam duzo egzaminow w szkole bo pierwsze pol rocze juz sie konczylo no i jakos tak wyszlo do tego te problemy i po prostu jakos nigdy nie miałam czasu, wiec tez postanowiłam ze nie będzie już za ile komentarzy pojawi się następny rozdział, tylko jak będę z nim gotowa to wtedy dopiero dodam. Naprawdę tym razem postaram się dodać w przeciągu tygodnia. Proszę nie miejcie mi tego za źle, tez nie jestem zadowolona ale no cóż tak wyszło. Zycze wam milej reszty tygodnia i weekendu. ♥

czwartek, 16 stycznia 2014

Nowy wystrój!

Cześć wam! 
Jak już pewnie zauważyliście, pojawił się nowy wystrój bloga, tylko jednej rzeczy brakuje, której niestety nie zdołaliśmy zrobić, a mianowicie tło (edit) naszych bohaterów i chciałam by was prosić o przysługę. Mógłby ktoś zrobić tło-edit ze zdjęć: Jenner Kendall, Union J i Sarah Ellen ? Byłabym bardzo wdzięczna, a i jeśli macie bloga pojawi się link do niego pod nowym rozdziałem, a jeśli nie to nowy rozdział będzie zadedykowany dla danej właśnie osoby z podziękowaniami. Wasze tła do bloga możecie wysyłać na mój e-mail: peeril@hotmail.com 
Dziękuje i życzę udanego weekendu :) 

wtorek, 14 stycznia 2014

Rozdział 32

Czytasz- skomentuj, dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie duża motywacja do dalszej twórczości. Miłego czytania 
_________________________________________________________________________
:-$
2 tygodnie minęły niezmiernie szybko, w sumie się nie dziwie codziennie w studiu, praca nad moją pierwszą płytą, sesje zdjęciowe, kilka wywiadów, a teraz na szczęście dostałam tydzień wolnego przed trasą, który mam zamiar w pełni wykorzystać, razem z Kaynem i jego chłopakiem jedziemy na kilka dni do Tunezji. Następna rzecz, która odciągnie mnie od myśli o Georgu. Spakowana już usiadłam na kanapie czekając na moich dwóch towarzyszów, po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi, ruszyłam szybko w ich stronę, po czym otworzyłam je szybkim ruchem, a za nimi stała Emily z trochę dziwną miną. Weszła do środka siadając na kanapie gdzie przed chwilą siedziałam ja. 
- słyszałam że wybierasz się z Kaynem i Ashtonem na wakacje, czyli znowu nie będziemy miały okazji by gdzieś się wybrać jak zadawanych czasów, przez tą trasę z Conorem i te różne rzeczy zaczęłaś mnie olewać, a z Conorem, który tak cię skrzywdził niech ci przypomnę nagle jesteście przyjaciółmi, nie rozumiem cię, w ogóle co z Geo, wiem że mu nadal nie wybaczyłaś i nawet cię rozumie, tylko że on nadal się stara wytłumaczyć to wszystko on robi wszystko żeby cię odzyskać, nawet nie wiesz jak cierpi, nie wiedziałam że potrafisz się zmienić w tak krótkim czasie - zaczęła dziewczyna robiąc mi jakiś głupi wykład
Accesories ♥- przepraszam cię bardzo, jeśli George tego nie wyjaśni, to ja nie mam zamiaru się do niego odzywać, zdrada to zdrada! a z Conorem tylko pracuję, ale nie powiem że przy nim nie czuję się swobodnie, wiesz ile dla mnie znaczył, teraz on mi tylko chce pomóc, może i się trochę zmieniłam, ale praca to praca, próbuje w końcu coś z moim życiem zrobić, a jak chcesz to w czwartek przyjeżdżamy z powrotem to możemy w piątek się gdzieś wybrać, tylko jeśli chcesz, nadal mi zależy na naszej przyjaźni! po tej trasie powinno wszystko wrócić do normy - powiedziałam siadając obok niej, przytulając ją, na co to ona odwzajemniła, po chwili wstała z miejsca kierując się w stronę drzwi, odwróciła się jeszcze i dodała 
- mam nadzieję, bo nie chciałabym żeby nasza przyjaźń się rozpadła - po czym wyszła z domu i zostałam znowu sama. 
Po 5-ciu minutach zadzwonił znowu dzwonek do drzwi, tym razem byli to moi towarzysze
- no to co gotowa ? - zapytał Kayne biorąc moje rzeczy i zanosząc do bagażnika 
- no pewnie - odpowiedziałam tylko krótko, po czym wzięłam resztę swoich rzeczy, zamknęłam drzwi na klucz i pojechaliśmy z chłopakami prosto na lotnisko skąd mieliśmy samolot do Tunezji, na lotnisku nie odbyło się od fanów, kilka zdjęć, autografów i po chwili już siedzieliśmy w naszym samolocie gotowym do lotu. 
*Oczami Georga*
make it hott | via TumblrW końcu udało wyjaśnić się tą sprawę ze zdradą, jedynie co się stało to byłem zbyt pijany żeby cokolwiek zrobić, więc od razu jak przyszliśmy do hotelu usnąłem i spałem dopóki mnie nie obudziła, a później to już wszystko wiadomo. Wziąłem swój telefon do ręki i wybrałem numer Lily - 'abonent tymczasowo niedostępny, proszę zadzwonić później' jedyne co usłyszałem w słuchać. Postanowiłem ją zaskoczyć, więc wybrałem się do najbliższej kwieciarni i kupiłem duuuży bukiet czerwonych róż (wiem że brunetka je uwielbia), po czym skierowałem się w stronę jej domu. Zapukałam do drzwi lecz nikt nie otworzył, wyciągnąłem zapasowe klucze z kieszeni, których nie musiałem oddawać i otworzyłem drzwi, w środku było cicho i jakoś pusto. Poszedłem w stronę sypialni, szafa była otwarta, a w niej brakowało kilku a raczej sporo ciuchów. Hmm ciekawe - pomyślałem tylko i postanowiłem zadzwonić do Emily, może ona coś wie. 
- cześć Em, nie wiesz może gdzie sie podziewa Lily? - zapytałem 
- taa, poleciała do Tunezji na kilka dni z Kaynem i jego chłopakiem w czwartek na wieczór wróci - odpowiedziała na co ja tylko lekko westchnąłem 
- no nic dzięki za info - dodałem tylko po czym się rozłączyłem, i skierowałem w stronę wyjścia zamykając dom na klucz. 
Okej mam 4 dni żeby wymyślić jak ją przeprosić i już chyba wiem jak....
Union J News4 dni minęły bardzo szybko, obudziłem się dość wcześnie żeby mieć czas na przygotowanie niespodzianki. Wstałem z łóżka, poszedłem do szafy i wyciągnąłem dzisiejszy outfit, po chwili byłem już na dole w kuchni gdzie razem z Cat i Jj'em zjedliśmy śniadanie, po czym wziąłem potrzebne rzeczy i autem skierowałem się w stronę domu Lily. Wszedłem do pustego domu i zacząłem go dekorować czerwonymi płatkami róż oraz białymi świeczkami, po czym zabrałem się za przyrządzanie kolacji, nim się obejrzałem minęła już 15-sta. Szybko dokończyłem robić to co zacząłem i ruszyłem w stronę łazienki razem z moim wybranym wcześniej przez chłopaków outfitem i z potrzebnymi kosmetykami, wziąłem szybki przysznic aż w końcu byłem gotowy. Zszedłem z powrotem na dół żeby dopiąć wszystko na ostatni guzik. Z czego mi wiadomo Lily powinna się zjawić tu o 18, a zegar wskazywał punkt 17:30, mam jeszcze pół godziny - pomyślałem zdenerwowany, wziąłem głęboki oddech i pozapalałem wszystkie świeczki, po czym skierowałem się na taras żeby trochę odetchnąć. Po jakiś 10-ciu minutach usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi, więc zamykając taras udałem się do salonu i już po chwili stała przede mną zaskoczona brunetka, bez słowa rzuciła mi się w objęcia krótkie 'nic się nie zdarzyło, przepraszam' na co dziewczyna tylko odsunęła się lekko ode mnie i złączyła nasze usta w namiętnym pocałunku.
Kendall jenner- mam jeszcze coś dla ciebie, leży na łóżku w sypialni - powiedziałem na co ta tylko poszła w stronę schodów, po czym zniknęła na gorze, a po chwili zeszła w cudownej bezowej sukience, wiedziałem ze będzie na niej leżeć niesamowicie. - wyglądasz ślicznie - powiedziałem do dziewczyny podając jej rękę i prowadząc do stołu, gdzie była już naszykowana kolacja. Po skończonej kolacji, postanowiliśmy pooglądać jakiś film, usiedliśmy na kanapie popijając wino i oglądając jakaś beznadziejna komedie romantyczna, która najwyraźniej Lily się podobała, zacząłem muskać ustami ja po szyi, aż doszedłem do ust, gdzie zaczął się namiętny pocałunek, który pogłębiał się coraz to bardziej. Po chwili znajdowaliśmy się już w sypialni w samej bieliźnie, która po krótkim czasie leżała na podłodze.
Noc była upojna i namiętna, jedna z najlepszych dotąd. Przebudziłem się już po 6-stej, spojrzałem na brunetkę, która dalej smacznie spala, próbowałem dalej spać, no ale niestety mi się nie udało. Wstałem powoli z łóżka, tak żeby nie obudzić dziewczyny i włożyłem na siebie tylko bokserki, zszedłem na dol do kuchni i zrobiłem sobie kawę. Dopiero gdy mnie trochę kawa pobudziła do życia, zobaczyłem co tak naprawdę stało się w salonie i po drodze do góry. Ciuchy wszędzie porozrzucane po podłodze i wylane wino na dywanie w salonie + strzaskany kieliszek. Nie marnując czasu zabrałem się za sprzątanie.
____________________________________________________________________
Jest następny rozdział, który miał się już pojawić w weekend, ale no szkoła i zapierdalanka wiec niestety nie miałam czasu, następny rozdział powinien się pojawić w przeciągu 4-5-ciu dni, ale tylko i wyłącznie po zostawieniu pod tym postem min, 20 komentarzy i chciałabym was prosić żeby było BEZ SPAMU!! dziękuje bardzo i życzę miłego wieczorku, a także i reszty tygodnia. ♥

wtorek, 7 stycznia 2014

Rozdział 31

Czytasz - skomentuj, dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie duza motywacja do dalszej tworczosci. Milego czytania. ♥ 
 _________________________________________________________________________
kendall jenner | TumblrPo skończonym posiłku zapłaciłem rachunek po czym wyszliśmy z restauracji i wróciliśmy do studia gdzie już wszyscy na nas czekali. Odwiesiliśmy swoje kurtki na miejsce i zaczęliśmy nagrywać następny singiel, a właściwie to Lily, przyglądałem się każdemu jej szczegółu przez dzielącą nas szybę, każda jej pomyłka, każdy uśmiech, każdy dziwny- śmieszny ruch, który robiła podczas śpiewania, a najbardziej jej oczy, które wpatrywały się w jedno miejsce, ale tak że mogłem w nich zatopić swój wzrok, ona po prostu wywołuje u mnie to ciepłe uczucie jakbym nigdy jej nie stracił. 
- okej na dzisiaj koniec! - przerwał mi w myślach głos producenta - Lily muszę powiedzieć że byłaś fantastyczna. Widzimy się jutro - dodał po chwili po czym wziął swoje rzeczy + nagrania z dzisiaj i wyszedł z sali. 
- a ty co sądzisz? - zapytała mnie po chwili zadowolona dziewczyna 
- dlaczego nie sprowadziłem cię tu wcześniej ? - odpowiedziałem tylko pytaniem na co na twarzy brunetki powstał tylko większy uśmiech. 
conor maynardZaczęła pakować swoje rzeczy po czym wzięliśmy swoje kurtki i skierowaliśmy się do wyjścia. Zanim jednak dotarliśmy do holu przed głównym wejściem, dziewczyna zatrzymała się pociągając mnie za rękę żebym też się zatrzymał
- dziękuje za dzisiaj, to była świetna zabawa i bynajmniej na chwilę zapomniałam o problemie, który musze rozwiązać jak najszybciej - powiedziała i po chwili jej twarz opadła na dół ze smutną miną, wziąłem dwa palce i uniosłem nimi jej podbródek do góry
- zawsze możesz na mnie liczyć ! - powiedziałem na co dziewczyna musnęła mój policzek wyszeptała krótkie dziękuje i ruszyła w stronę wyjścia, co także zrobiłem po chwili ja. Gdy wyszedłem na zewnątrz zobaczyłem tylko jak auto dziewczyny odjeżdża więc postanowiłem wrócić do domu, gdzie oczywiście nikogo nie zastałem. 
*Oczami Georga* 
Zbliżała sie powoli 18, Lily jeszcze w domu nie było więc postanowiłem zadzwonić jeszcze raz do dziewczyny z poprzedniej nocy, lecz oczywiście jak zwykle to samo 'trzebabyło bardziej uważać z alkoholem' po czym pusta słuchawka pip pip pip.. nagle drzwi do domu się otworzyły i w salonie po chwili zjawiła się ona, uśmiechnięta brunetka - może ona nic nie wie? - pomyślałem i już chciałem do niej podejść, przytulić ją na co ta tylko wystawiła rękę w przód żebym nawet się do niej nie zbliżał. 
(6) Union J World- co się stało wczoraj na imprezie ? - zapytała a jej mina zmieniła się z uśmiechniętej w poważną
- co się miało stać? - odpowiedziałem pytaniem na pytanie trochę zestresowany
- daj mi twój telefon! - powiedziała niemal krzyknęła dziewczyna co także zrobiłem lecz o jednej rzeczy zapomniałem o tym SMSie od blondynki! - 'świetnie się bawiłam ostatniej nocy może to powtórzymy, buziaki L' - zaczęła cytować zdenerwowana dziewczyna - może więc mi wytłumaczysz co to znaczy i dlaczego się świetnie bawiła z tobą?!- zapytała tym razem rzucając we mnie telefonem, który naszczęście zdążyłem złapać - co się wydarzyło tamtej nocy?! - zapytała dziewczyna już we łzach 
- ja .. ja nie wiem - odpowiedziałem krótko na co ta tylko wyciągnęła torbę, którą rzuciła mi przed nogi
- jak wrócę ma cię tu już nie być, a i żebyś się do mnie więcej nie odzywał chyba że wróci ci ta dobra pamięć - dodała na koniec po czym zabrała co potrzebne i wyszła z domu zatrzaskując drzwi i już po chwili mogłem usłyszeć pisk opon odjeżdżającego auta. Nie tracąc czasu zacząłem pakować swoje rzeczy i po chwili byłem już u progu domu Jja i Cat. 
- może mogę u was przez kilka dni przenocować ? - zapytałem Jj'a, który stał w drzwiach z miną zapytania - wytłumaczę ci w środku - dodałem po czym skierowaliśmy się do salonu gdzie opowiedziałam mu a właściwie im, Cat niechcący podsłuchała, ale dobrze niech wie dlaczego musiałem się wynieść. Jak to dobrze że bynajmniej oni mi jakoś pomagają. 
*Oczami Lily* 
FacebookNie mogąc w to uwierzyć skierowałam się w stronę domu jedynej osoby, która może mi pomóc ...
- Lily co ty tu robisz? co się stało? - zapytał Kayne widząc mnie w takim stanie wpuszczając mnie do środka. Usiadłam w salonie i po chwili dołączył do mnie brunet z dwoma kubkami gorącej czekolady i podał mi jeden do ręki, upiła trochę łyk i zaczęłam opowiadać gdy skończyłam chłopak nie odezwał się ani słowem po prostu przytulił mnie do siebie i siedzieliśmy tak przez jakiś czas w milczeniu. Tego właśnie potrzebowałam! 
Siedziałam jeszcze z kilka godzin u Kayna oglądając jakieś filmy, na które i tak nie zwracałam uwagi, aż w końcu postanowiłam sie zbierać jutro znowu ciężki dzień.
- dzieki za wszystko ! - powiedziałam już gotowa do wyjścia 
- wiesz że zawsze możesz na mnie liczyć - odpowiedział mi krótko po czym mnie przytulił i już po dłuższej chwili znajdowałam się w domu, który już był pusty. 
___________________________________________________________________
Cześć wszystkim! No to ten rozdział dodaje trochę wcześniej, wiem ze jest krotki, ale za niedługo znowu się pojawi nowy rozdział, bo nawet już mam na niego pomyśl tylko ze z tym rozdziałem by całkiem nie pasował. Ale wiece co robić - komentować, we wcześniejszym rozdziale chciałam sprawdzić ile osób skomentuje, a ile przeczyta i tak jak właśnie się domyślałam, ze tylko wchodzicie czytacie i wychodzicie, także następny pojawi się szybko kiedy tu pojawi się 17 komentarzy. BEZ SPAMU !!

niedziela, 29 grudnia 2013

Rozdział 30

Czytasz - Skomentuj, dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie duża motywacja do dalszej twórczości. Milego czytania ♥
_______________________________________________________________________
Dzisiaj ostatnie show i od jutra zacznie się nagrywanie mojej pierwszej płyty+mojego własnego teledysku, co znaczy że przez praktycznie cały czas będę spędzać w studiu jedyny minus to jest to ze Conor będzie mi towarzyszyć, ale no cóż w końcu on mnie 'wynalazł' i mi pomaga, w sumie nawet dobrze bynajmniej mi się nudzić nie będzie. 
crazy union j XD | via Tumblr- Lily ! - usłyszałam w pobliżu wołanie Geo, który po chwili pojawił sie w naszej sypialni - to co gotowa na nasze ostatnie show? - zapytał po czym musnął moje usta, wtuliłam się tylko w niego na co chłopak objął mnie mocniej i staliśmy tak w bezruchu przez jakieś 2 minuty, przerwał nam oczywiście dzwonek do drzwi - to pewnie chłopacy ! - powiedział po czym musnął mnie w czoło i poszedł otworzyć, na dole mogłam usłyszeć śmiechy, wziełam tylko swoje najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyłam na dół do towarzystwa, przywitałam
się z chłopakami a także z Emily i po chwili byliśmy już w drodze na ostatni koncert. 
*Po koncercie* 
-hej a może tak pójdziemy świętować, ostatni koncert .. - było by fajnie tylko jutro już zaczynam pracować nad płytą więc ja już sie wypisuje - przerwałam Joshowi 
- ja też sie wypisuje, Cat zapewnie już w domu czeka - dodał zaraz po mnie Jj 
- no to co zostaliśmy tylko w 4 - klasnął zadowolony w swoje dłonie Josh 
- wiesz ja chyba też... - zaczął Geo na co ja mu tylko przerwałam - jak chcesz możesz iść, ja sobie poradzę - powiedział na co chłopak zadowolony entuzjastycznie musnął moje usta i po chwili oni byli już w drodze do klubu a ja z Jj pojechaliśmy do domu. Przez całą drogę nikt się do siebie nie odzywał on był zajęty telefonem a ja zamyślona wyglądałem przez okno aż w końcu dotarliśmy pod mój dom. 
Untitled | via Tumblr- pozdrów Cat - powiedziałam wychodząc z auta na co ten tylko kiwnął głową i po chwili znajdowałam się już w ciepłym salonie.
Zmęczona usiadłam na sofie, zdjęłam buty i płaszcz, który rzuciłam razem z moją torebką na fotel, załaczyłam telewizor, ale oczywiście nic takiego fajnego nie leciało więc poszłam do kuchni, zrobiłam sobie ciepłe kakao i poszłam się wykąpać po czym poszłam spać. 
Obudziły mnie trzaski, spojrzałam na zegarek - 5 nad ranem i po chwili poczułam jak ktoś, a raczej pijany George wszedł pod kołdrę. Alkohol można by od niego czuć na kilometr. Usiadłam na łóżku zapalając lampkę. 
- zgaś to prosze - usłyszałam tylko mamrotanie chłopaka 
- o nie nie kochany w takim stanie to ty ze mną dzisiaj spać nie będziesz! - powiedziałam lecz mówiłam to raczej sama do siebie bo jak na niego popatrzyłam to już raczej był w krainie snów 'a niech mu się koszmary przyśnią!' - pomyślałam po czym wziełam swoją komórkę i poszłam
spać do sypialni Emily. Długo sobie nie pospałam bo już po 2-óch godzinach zaczął dzwonić budzik. 
What Two Wear- niech cię szlag! - wymamrotałam tylko pod nosem, wyszłam z łóżka i skierowałam się w stronę pokoju, w którym spał Geo po jakieś ciuchy na dzisiaj. Skierowałam się w stronę łazienki gdzie przygotowanie zajęło mi gdzieś około pół godziny, po czym zeszłam na dół do kuchni, wypiłam kawę i zjadłam jabłko, wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy spakowałam do środka i byłam gotowa do wyjścia, zanim wyszłam usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości, tylko że nie mojego telefonu, zobaczyłam że telefon Geo leżał na półce w przedpokoju i przechodząc obok niego niechcący trafiło mi się w oczy 'Fajnie się bawiłam musimy to kiedyś powtórzyć. Buziaki L xx' - no pięknie - pomyślałam i wkurzona wyszłam z domu zatrzaskując drzwi po chwili siędzac w aucie jadąc w stronę studia. Fajnie że o mało po drodze nie zrobiłam wypadku, nie mogę przestać myśleć o tej wiadomości, czyżby George mnie zdradzał? Zaparkowałam pod studium gdzie już czekało dużo fanów, ochroniarze oczyścili mi drogę tak że mogłam spokojnie przejść, ale oczywiście bez zdjęć i autografów się nie mogło obejść w końcu dotarłam du pokoju, w którym miałam nagrywać i gdzie już był także Conor. 
c:
- producenci się trochę spóźnią więc mamy trochę czasu żeby poćwiczyć , jak chcesz oczywiście - powiedział chłopak na co ja tylko uśmiechnęłam się do niego, dałam swoje rzeczy do pokoju obok i razem z Conorem zaczęliśmy różne ćwiczenia poprzez śpiewanie, po czym uznaliśmy że to wystarczy i zmęczeni usiedliśmy na sofę, która znajdowała się w pomieszczeniu.
- no więc co tam u ciebie ciekawego słychać? - zapytał 
- a no wiesz trasa się wczoraj skończyła tutaj teraz znowu coś później znowu trasa i takie ciężkie życie - zaśmiałam się - a u ciebie pewnie dużo się zdarzyło ha ? - zapytałam chłopaka 
- a wcale że nie , właściwie to było nudno kilka wywiadów, jeden występ, odwiedziłem nawet rodzinę, więc że tak dużo się zdarzyło to raczej powiedzieć nie mogę. - uśmiechnął się tym swoim słodkim uśmiechem, który zawsze działał na mnie kojąco, ale po chwili nawet nie wiem czemu łzy zebrały mi się w oczach, przypomniał mi się ten SMS u Geo w telefonie i powód dlaczego zerwaliśmy z Conorem, bez słowa wtuliłam się w chłopaka ten tylko przytulił mnie mocniej i przez minutę siedzieliśmy tak wtulony aż w końcu Conor musiał zapytać - co się dzieje? - zmartwiony odsunął mnie od siebie żeby spojrzeć mi prosto w oczy, lecz mój wzrok wędrował w różne strony. - zaufaj mi ! - dodał szeptem 
Bless Myself - Lucy Hale (A Cinderella Story: Once Upon a Song) - YouTube- nie wiem czy George mnie nie zdradza- wydusiłam z siebie cichym głosem, na co ten chciał wiedzieć co dokładniej się stało, więc opowiedziałam mu cała historię z świętowaniem, pijanym Geo i jeszcze tym Smsem. Czekałam na jakąś reakcję ze strony chłopaka lecz nic, tak jakby nad czymś się zastanawiał. - Conor tylko wiesz to jest piędzy mną a nim nie chcę żebyś się w to za bardzo wtrącał poradzę sobie - dodałam po chwili nie chcąc żeby Conor miał z tym coś wspólnego 
- wiem że sobie poradzisz i oboecuję trzymać się od tego z daleka a nawet jak chcesz to będę mógł zrobić tak żebyś choć przez te kilka godzin mogła o tym zapomnieć. - powiedział i po chwili do pomieszczenia weszli producenci, którzy przeprosili swoję spóźnienie ze względu korków i po chwili wzięliśmy się do pracy.
*Oczami Georga* 
Josh <3Obudziłem się z wielkim bólem głowy, jak zegarek wskazywał była 14, poszedłem się do łazienki ogarnąć, po czym zeszłem na dół do kuchni i zrobiłem sobie mocnej kawy połykając jakiś tam środek na ból głowy. Po chwili usłyszałem dzwonek do drzwi, więc powolnym krokiem udałem się w ich stronę, otworzyłem je jeszcze wyglądający jak trup a za nimi stał zdenerwowany Josh z jakimś magazynem plotkarskim w ręku. Wyminął mnie i wszedł do salonu rzucając to pismo na stół i siadając na sofie. 
- też się cieszę że cię widzę - powiedziałem do niego lecz gdy tylko zobaczyłem okładkę już nie było mi do śmiechu. Na okładce widniałem ja z jakąś blondyną z podpisem 'Czyżby nowy romans?' wziąłem to pismo do ręki i przewróciłem kartkami na podaną stronę, na zdjęciu była młoda blondynka obejmowana przez pijanego mnie 'Wczoraj 12.11 George Shelley z zespołu Union J był widziany z jakąś blondynką przed klubem Mogito. Po ich zachowaniu widać było że para ta trzymała się za ręcę i obejmowała także. A co z Lily, która postanowiła zająć się karierą w 3 stopniach?' 
(6) Union J World- lepiej żebyś miał na to jakieś wytłumaczenie, bo ja ci tym razem nie pomogę! - powiedział Josh po czym wyszedł zatrzaskując za sobą drzwi. To stąd tyle reporterów - pomyślałem i dopiero po chwili tak na prawdę do mnie doszło co takiego zrobiłem a co nie - czy naprawdę zdradziłem Lily? o której wyszłem z klubu? może nic się takiego pomiędzy nami nie wydarzyło? - głupie pytania chodziły mi po głowie a nie wiem nic! musiałem być naprawdę pijany. Wziąłem swój telefon do ręki 4 nieodebrane połączenia od Josha, 8 od menadżera i 1 wiadomość od ... L !! wybrałem szybko jej numer i po dwóch sygnałach odebrał dziewczęcy głosik
- o kto to się odezwał, no prosze bardzo! - zachichotała cicho drażniące sie ze mną
- co się wczoraj/dzisiaj stało, proszę musisz mi powiedzieć, nie chcę stracić Lily! - zacząłem ją błagać na co ta się tylko zaczęła śmiać
- wiesz trzeba było tyle nie pić to by się nic nie zdarzyło, tylko szkoda mi tej twojej dziewczynki, jak to wyjdzie wszystko na jaw to zostawi cię zanim zdążysz cokolwiek powiedzieć, a teraz wybacz mam coś do zrobienia. - powiedziała po czym się rozłączyła zostawiając mnie w tym wszystkim samego. 
*Oczami Conora* 
Beutiful kendall👌❤️Lily świetnie szło jedna piosenka jest już gotowa jeszcze tylko jedna i na dzisiaj będzie koniec. 
- okej daje wam 2 godziny przerwy, możecie iść coś zjeść, a my w tym czasie popracujemy jeszcze nad tym kawałkiem. - powiedzieli producenci na co my tylko z Lily się zgodziliśmy i po chwili już kierowaliśmy się do mojej ulubionej restauracji tu w pobliżu. Przechodziliśmy obok kiosku rozmawiając się i śmiejąc i rzuciło mi się w oczy jedno pismo, na którym widniał Geo z jakąś blondyną, nie chcą bardziej martwić Lily przyśpieszyłem z nią trochę kroku tak że już po chwili znajdowaliśmy się w restauracji, zajęliśmy podane nam miejsca zamówiliśmy posiłek, nadal rozmawiając i śmiejąc się, bez przerwy. Musze powiedzieć że brakowało mi tego, widzieć ją uśmiechnięta, szkoda tylko że teraz będzie musiała przejść przez coś takiego. 


____________________________________________________________________________
No to jest 30 rozdział iii chciałabym powiedzieć ze pisze te rozdziały dla was, a to ze tak długo musicie czekać to jest tylko wina tego ze po prostu nie mam czasu kiedy tego napisać i tez pomysłu, wiec nie miejcie mi tego za złe i nie bądźcie ze 'piszesz to dla siebie czy co, ja chce nowy rozdział!' bo to naprawdę mi nie pomaga a tylko utrudnia. Tez nie jestem z siebie dumna ze tak późno dodaje te rozdziały, ale no nic na to nie poradzę. A dla zainteresowanych opowiadaniem mojej kuzynki, całkiem inne niż to bardziej jak książką zapraszam pod ten adres -----> http://owiana-tajemnica.blogspot.de ♥

wtorek, 17 grudnia 2013

Rozdział 29

Czytasz - Skomentuj, dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie duża motywacja do dalszej twórczości. Milego czytania. ♥
Ważna notka na dole!
_______________________________________________________________________
(1) Girl With a funny talent - Sarah- Zamorduje Josha! - usłyszeliśmy tylko z Geo słowa zdenerwowanej Emily, która po chwili pojawiła się w kuchni. - gdzie Josh? - zapytała
- Jordan miał problem, wiec musiał mu pomoc. - odpowiedziałam dalej rozkoszując się śniadaniem
- świetnie! samemu sprzątać to się nie chce wiec się zatrudnia sprzątaczkę i wychodzi na ratunek jego najlepszego przyjaciela bez słowa. - powiedziała rozgniewana blondynka po czym nalała kawy do kubka i przysiadła się do nas do stołu
- nie sadze żeby raczej chciało ci się sprzątać ten chlew, było o wiele gorzej zanim wstałaś, zrozum Josh się stara i to widać, nie chodzi o to ze mu się nie chciało, tak szczerze to tobie tez by się odechciało. - wyjaśnił George na co dziewczyna zamyśliła się na chwile.
*Oczami Emily*
- wiesz co masz racje, co ja się przejmuje, bynajmniej nie muszę się przemęczać, już nie dość ze nie mam humoru. - powiedziałam po czym wzięłam się za śniadanie już wcześniej przegotowane. Jestem tylko ciekawa, o której wstał mój imprezowicz i o której ma zamiar pojawić się w domu.
- okej my się będziemy zbierać, nie będziemy przeszkadzać i tak raczej nie jesteśmy tu potrzebni - powiedział chłopak na co ja tylko przytaknęłam nie przerywając śniadania. - dzięki za przenocowanie, do poniedziałku - dodała po chwili brunetka kierując się z Geo w stronę drzwi i po chwili zostałam w domu tylko ja i sprzątaczka. Zjadłam śniadanie posprzątałam po nim i poszłam wziąć kąpiel. Siedziałam w wannie z jakieś 2 godziny gdy nagle usłyszałam trzask drzwi, sprzątaczka jeszcze nie skończyła wiec jedyne co zostało to to ze wrócił Josh.
union j | Tumblr- Josh! - zawołałam, ale bez odpowiedzi - to ty Josh?! - zawołałam jeszcze raz na co drzwi to łazienki po chwili się otworzyły i zobaczyłam rozradowanego Josha, podszedł do mnie i złożył krotki pocałunek na moich ustach. - coś się stało ? - zapytałam z zdziwiona mina
- po prostu cie kocham! - powiedział z uśmiechem chłopak
- ja ciebie tez, ale jakoś nie rozumie. - powiedziałam na co ten się tylko zaśmiał
- długo by tu opowiadać, ale chce tylko żebyś wiedziała. - powiedział po czym ucałował moje czoło i wyszedł z łazienki zamykając za sobą drzwi. To było dziwne - pomyślałam, ale nie zwracając na to uwagi dokończyłam kąpiel po czym wyszłam z wanny, osuszyłam ciało ręcznikiem, ubrałam się, wysuszyłam włosy i nałożyłam lekki makijaż i zeszłam na dol do salonu gdzie Josh oglądał oczywiście mecz.
- masz ochotę na jakiś film ? - zapytał na co ja tylko przytaknęłam i usiadłam na sofie w tym samym czasie kiedy chłopak włączał jakiś film, przysiadając się po chwili do mnie na kanapę objął mnie w pasie i zaczęliśmy oglądać komedie romantyczna. coś jet z nim dzisiaj nie tak.
- zdradzasz mnie ? - zapytałam go po chwili na co ten tylko zrobił zdziwiona minę
- oczywiście ze nie, skąd ci to przyszło do głowy? - zapytał
- no bo oglądamy komedie romantyczna i ta sytuacja w łazience ... - powiedziałam na co chłopak tylko mi przerwał krótkim lecz namiętnym pocałunkiem po czym dodał - po prostu jesteś dla mnie ważna i po tym co było u Jordana wiem ze nie chce cie stracić - wyjaśnił, na co ja tylko musnęłam jego usta i uśmiechnęłam się do niego, po czym wróciliśmy do oglądania filmu.
*Oczami Georga*
- Lily! telefon ci dzwoni! - zawołałem dziewczynę, która w kuchni przygotowywała dla nas obiad
(1) Tumblr- przypilnujesz ten sos to na pewno ważne - powiedziała po czym odebrała telefon, a ja poszedłem do kuchni żeby pilnować sosu jedyne co słyszałem z tej rozmowy było 'tak' , 'nie ma problemu' i 'na pewno będę' - George przepraszam, ale niestety muszę iść mamy ważna sprawę w do omówienia z Conorem i menadżerami, wrócę za kilka godzin - powiedziała po czym musnęła tylko krotko moje usta i wyszła, zostając sam w domu zadzwoniłem do Jaymiego, który z chęcią przyszedł dotrzymać mi towarzystwa wraz z Olliem.
- to co może zrobimy twitcama - zaproponował Jaymi na co wszyscy tylko się zgodziliśmy i po chwili już byliśmy live. Nie pamiętam kiedy ostatnio robiłem twitcama.
*Oczami Conora*
Nie miałem zbytnio ochoty na widzenie się z Lily, ale jak to takie ważne spotkanie to nie mam wyboru. Podjechałem pod studio, przed którym już stało auto brunetki, fanów było pełno, na szczęście ochroniarze pomogli mi jakoś przejść, ruszyłem w kierunku biura, zapukałem do drzwi po czym na słowo 'proszę' wszedłem do środka. Wszyscy już byli gotowi i czekali jedynie na mnie, jak zwykle ja spóźniony.
Kendall Jenner | via Tumblr- także zacznijmy od tego ze za niedługo bo za jakieś 3 tygodnie zaczyna się wasza trasa, ty Lily musisz mieć jeszcze kilka piosenek, wiem ze będzie ci to trudno połączyć, tańczyć dla Union J i również przychodzić do studia i nagrywać piosenki. - Union J trasa kończy się za 2 tygodnie, mamy jeszcze tylko 3 koncerty w tym jedna przerwa, mam także czas po próbach, wiec nie powinnam mieć z tym problemu. - wtrąciła się w słowo menadżera Lily.
- pięknie, także wiec tu jest twój plan, który musisz wypełnić najpóźniej do jutra kiedy masz czas, a tutaj macie daty waszej trasy. - powiedziała menadżer po czym rozdał nam kartki.
Siedzieliśmy jeszcze z jakaś godzinę w biurze wyjaśniając jeszcze kilka spraw, przechodząc do luźnej rozmowy aż w końcu dochodząc do końca byliśmy wolni. Nie zwracając uwagi na Lily szybko się pożegnałem i opuściłem pomieszczenie.
Untitled- Conor! - usłyszałem tylko za sobą krzyk brunetki, idąc dalej udając ze tego nie słyszałem. - Conor zaczekaj! - powiedziała po chwili znowu tym razem dorównując mi kroku. - nie wiem co się stało ze nie chcesz ze mną rozmawiać, to przez ten pocałunek wczoraj? - zapytała na co ja tylko wziąłem głęboki wdech
- Lily zrozum, byliśmy razem przez bardzo długi czas, wiem ze George pocałował cie specjalnie, ale i tak widząc ciebie całująca się z nim na moich oczach robi mnie zazdrosnym! wiem bylem głupi, ale teraz bynajmniej wiem co straciłem i mam taka mała prośbę, nie chce żeby coś miedzy nami jako dobrymi znajomymi się popsuło, także najlepiej jak temat 'ty i twój lovelas' zostawimy za sobą i będziemy udawać ze nic się nie zdarzyło okej. - powiedziała na co dziewczynę zamurowało po czym zostawiłem ja sama nadal stojąca w holu odszedłem w stronę auta i skierowałem się w stronę domu.
*Oczami Lily*
Nie umiem w to po prostu uwierzyć, nie spodziewałam się takiego czegoś po Conorze. Nie umiac w to dalej uwierzyć stałam tak jeszcze przez jakaś chwile w holu po czym się w końcu ocknęłam i skierowałam się w stronę auta, którym po chwili pojechałam do domu.
________________________________________________________________
Czesc wszystkim! Chciałabym tylko coś wyjaśnić odnośnie komentarzy, oczekuje od was tylu komentarzy, bo niektórzy sobie wchodzą czytają i maja wszystko w dupie, a dla mnie to jest ważne żeby wiedzieć jak wam się podobał, co o nim sadzicie, co zmienić, jeżeli dostaje tyle komentarzy na ile zasługuje liczba wyświetleń to naprawdę cieszy mnie to bardzo, a jeżeli ktoś sobie wchodzi i tylko czyta i ma w dupie komentarze to niepotrzebnie żeby w ogóle wchodzili. Naprawdę kochani ja tez nie mam aż tyle czasu żeby pisać tak często, nieraz nie mam weny, nieraz mam za dużo w szkole. Dlatego proszę was tylko o jedna rzecz, która nie bierze dużo czasu, a komentarzy przybywa coraz to więcej, z czego jestem tez zadowolona. To by było na tyle i następny rozdział pojawi się jak będzie 17 komentarzy. Milej reszty tygodnia i świąt i weekendu także ! ♥

środa, 4 grudnia 2013

Rozdział 28

Czytasz - Skomentuj, dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie duża motywacja do dalszej twórczości. Milego czytania. ♥
______________________________________________________________________
'MUSZE Z TYM SKOŃCZYĆ!!' - powiedziałam sobie w myślach po czym przybrałam twarz jakby nigdy nic się nie stało zeszłam na piętro i odrazu zostałam porwana przez loczka do tańca. 
- gdzie byłaś ? - zapytał się mnie chłopak 
conor maynard | Tumblr- poszłam się przewietrzyć - odpowiedziałam po czym Geo niespodziewanie złączył nasze usta w namiętnym pocałunku - co ty robisz ? - przerwałam pocałunek po czym spojrzałam w kierunku, w którym spoglądał chłopak i dostrzegłem Conora kierującego się szybkim krokiem do wyjścia a za nim Jack i Alex - żartujesz sobie ?! - zapytałam się wkurzona, po czym chciałam już wyjść ale chłopak złapał w ostatniej chwili moją dłoń i przyciągnął do siebie tak że mogliśmy poczuć ciepło swoich ciał
- Lily , jesteś dla mnie najważniejsza i chce żeby w końcu było dobrze, ale zawsze stoi nam na drodze Conor! - wyjaśnił chłopak na co ja tylko musnęłam lekko jego usta, po czym nadal tańczyliśmy aż w końcu opadliśmy zmęczeni na wolną kanapę, a właśnie dlaczego ona jest wolna? normalnie była zajęta cały czas, rozejrzałam się do około i dostrzegłam w pokoju tylko kilka osób, hmm czyżby impreza dobiegła końca? 
- musieliśmy być tak zajęci naszym tańcem że nawet nie zauważyliśmy kiedy to wszystko dobiegło końca - zażartował sobie Geo 
- macie bynajmniej szczęście że nie jesteście pijani, Josh dzisiaj przegiął i to bardzo - powiedziała zdyszana Emily siadając na fotelu obok 
- a gdzie inni? - zapytałam się blondynki 
- Jaymi i Olly wyszli już w połowie bo Olly ma jutro prace, a Jj z Cat, poszli jakąś godzinę temu - wzruszyła ramionami i już po chwili zostaliśmy w trójkę sami. 
- może ci w czymś pomóc, możemy nawet zostać na noc jak chcesz - zaproponowałam 
- pierwsze o czym marzę to sen, jutro możemy pomartwić się o porządek, chodźcie zaprowadzę was do pokoju gościnnego - powiedziała dziewczyna i już po chwili znajdowaliśmy się w przytulnym pokoju - wszystko co potrzebne wam znajduje się w łazience, coś do spania wam zaraz przyniosę. - dodała po chwili i wyszła z pokoju zostawiając mnie i Geo całkiem samych 
- coś przeczuwałam że tylko czekała na naszą propozycje, szczerze nie chce mi się sprzątać - zagadnęłam na co chłopak się tylko zaśmiał - z czego się śmiejesz? - zapytałam 
"Why can't I be British" • too cute I cant handle it | via Tumblr- bo ja znam Josha i wiem że zamówił albo dopiero zamówi kogoś do sprzątania i czekałem tylko na twoją propozycję żebyśmy nie musieli jechać do domu - wyjaśnił nadal śmiejący się chłopak, na co ja wzięłam tylko poduszkę i walnęłam go nią tak że chłopak się zachwiał, ale nie przewrócił, złapał mnie w talii i rzucił na łóżko po czym zaczął mnie łaskotać.
- sory że przeszkadzam, ale przyniosłam wam ciuchy do spania - powiedziała trochę zdezorientowana Emily po czym położyła nam je na sofie znajdującą sie przy drzwiach i opuściła szybkim krokiem nasz pokój zamykając za sobą drzwi. 
- to co idziemy sie kapąć ? - zapytał chłopak , na co ja tylko musnełam jego usta i poszliśmy do łazienki. 
Obudził mnie jakiś szumiący hałas, wyplątałam się z objęć śpiącego jeszcze słodko Georga, musnęłam jego usta po czym wyszłam z łóżka a także z pokoju zamykając za sobą drzwi. Zeszłam na dół do kuchni gdzie zobaczyłam już porządek i Josha siedzącego przy stole pijącego kawę i jedzącego tosty, dosiadłam się do niego na co ten tylko wstał wyciągnął czysty kubek po czym wrócił do stołu nalał do kubka kawy, który już po chwili trzymałam w dołni, jak na osobę z kacem to on nie wyglądał. 
Girl- aż tak po tobie nie widać żebyś dużo wypił. - zagadnęłam jako pierwsza 
- no wiesz jest już 13 miałem dużo czasu na wytrzeźwienie - wyjaśnił chłopak 
- co już 13?! nawet nie zwróciłam na to uwagi, Emily jeszcze śpi ? - zapytałam 
- taa ona to naprawdę potrafi długo spać w sumie się nie dziwie wam wszystkim w końcu poszliście później spać - powiedział po czym zaczął dzwonić jego telefon, który chłopak oczywiście musiał odebrać, przeprosił mnie na chwilę i wyszedł na taras zostawiając mnie samą na chwilę przy stole - sory ale muszę lecieć Jordan ma tam jakieś problemy, do później - powiedział po czym opuścił mieszkanie zostawiając mnie znowu samą, po chwili na szczęście zjawił się na dole George. 
- wiesz przecież że nie lubie się budzić bez ciebie! - powiedział po czym ucałował moje czoło, wyciągnął czysty kubek i nalał do niego kawy, którą zaczął powoli pić. - gdzie Josh ? - zapytał po chwili
- Jordan ma jakieś problemy. - powiedziałam w krótkich słowach po czym wzięliśmy się za śniadanie, które przygotował wcześniej Josh.
______________________________________________________________
Cześć wszystkim! Trochę krotki ten rozdział wiem, ale obiecuje ze jak w szybkim czasie znajdzie sie tutaj 17 komentarzy to do 2 dni po uzbieraniu tylu komentarzy pojawi sie nowy, postaram sie tym razem długi rozdział napisać, także do dzieła ! ♥